Wkrótce zostanie zorganizowany wielki czat świąteczny - przy wspólnej rozmowie będzie można obejrzeć odcinki "Muminków" poświęcone tej tematyce, przewidywane jest również mnóstwo innych atrakcji i niespodzianek. Na razie nie będę nic zdradzała, żeby zobaczyć po prostu trzeba się pojawić!
Ostateczna data czatu nie jest jeszcze dokładnie ustalona; proponuję dni w przedziale 20-23.XII, godzina 18.00 lub 19.00 (wcześniejsza niż przy zwykłych czatach, ze względu na obszerny repertuar). Proszę wszystkich, którzy chcą uczestniczyć, aby pod spodem napisali, który dzień najbardziej im odpowiada.
Offline
23 i bede na pewno w tym dniu
Offline
Wiecie co, nie ukrywam że jestem wkurzona. Ustalamy wspólnie datę czatu, wszyscy chętni obiecują że będą (a przynajmniej że się postarają); w końcu przychodzą poza mną 3 osoby, po czym okazuje się, że i Gerdowi, i Bartkowi data nie pasuje. Jeśli ustalamy konkretną porę, to chyba robimy to po to, żeby móc się zjawić, a jeżeli komuś nie odpowiadała (szczególnie Gerdowi, który jest "mózgiem" czatu), to przeciez mógł zaproponować inną! Co w tym trudnego? Teraz myślę sobie, że niepotrzebnie się zrywałam, bo mam mnóstwo innych rzeczy na głowie, zresztą Sayuki pewnie też. Raczej nie zjawię się na następnym czacie, gdyby miał wyglądać w ten sposób. Tyle ode mnie.
Offline
A mnie się wydawało, że godzinę mięliśmy ustalić jeszcze, bo większość osób wypowiadało się co do daty. Z resztą czaty zazwyczaj były o 20, więc dopiero pół godziny temu weszłam, bo wcześniej robiliśmy sałatkę, myślałam, że półgodzinki spóźnienia nie będzie problemem. Ale oki następnym razem będę punktualna.
Offline
Ja się o 19 pojawiłam, bo wydawało mi się, że ma być ten czat od 18, do 21 - miało być dużo odcinków. O 18 nie mogłam bo chodziłam jeszcze za prezentami i miałam przygotowania do świąt, myślałam, że skoro jest dłuższy trochę się spóźnię i zaczniecie beze mnie.
Tino, trochę bałagan był z godziną czatu. Każdy przyszedł w innej porze. Poza tym umawianie się przed świętami to niezbyt trafiony pomysł (większości pasowało, więc się nie wyłamywałam tylko chciałam skombinować chwilę) bo nigdy nie wiadomo, co komu wypadnie. Mogliśmy na spokojnie sobie to zaplanować albo dużo wcześniej, albo po świętach.
Offline
Próbowałam to zrobić tak, żeby termin wszystkim pasował. Bartek zaproponował 23 grudnia, a Melfrados godzinę 18. tego dnia, a że wszyscy pod spodem się zgodzili, taką też datę ustawiłam w odliczaniu. Potem jednak okazało się, że Melf zjawił się po 19, ale to już szczegół...
Filomatka napisał:
Poza tym umawianie się przed świętami to niezbyt trafiony pomysł (większości pasowało, więc się nie wyłamywałam tylko chciałam skombinować chwilę) bo nigdy nie wiadomo, co komu wypadnie. Mogliśmy na spokojnie sobie to zaplanować albo dużo wcześniej, albo po świętach.
Datę sami wybieraliście, nie wypaliło głównie przez niejasności z godziną, chociaż zawsze jest podana w timerze na głównej. Nie przypuszczałam, że wyliczenie jej będzie aż takim problemem.
Czat był planowany od dłuższego czasu i długo przed świętami żeśmy się z Gerdem przygotowywali do niego, sama data miała być ustalana dużo wcześniej, ale potem jakoś tak wyszło, że poinformowaliśmy wszystkich za późno. Jest w tym też trochę mojej winy, bo odkładałam to sobie i miałam wrażenie, że jest jeszcze sporo czasu. Jednak z drugiej strony, gdybym dała ogłoszenie długo przed terminem czatu, wiele osób zapomniałoby o nim. Następnym razem trzeba będzie jakoś lepiej się zorganizować.
Offline
Tina napisał:
Potem jednak okazało się, że Melf zjawił się po 19, ale to już szczegół...
Z tego co wiem, to nie tylko ja przyszedłem po czasie. Poza tym obowiązki związane z przygotowaniami do świąt są dla mnie o wiele ważniejsze od brzdąkania na klawiaturce; niemniej jednak było to zdarzenie nieplanowane (ten obowiązek), więc nie mogłem go wcześniej przewidzieć.
Nawet jeśli nie wyszedł, i tak niewiele straciliśmy - bo jeżeli miało być to takie nieogarnięte, to dobrze, że rozmówki się nie odbyły.
Spoko, też jak już pisałam miałam sporo rzeczy do zrobienia i wkurzyłam się, bo czat się nie odbył i tylko straciłam czas. W zasadzie wszyscy wyszli ze względu na rezygnację Bartka, bo gdyby trochę poczekali, wkrótce parę osób łącznie z Tobą zapewne by dołączyło... Ale już trudno, co się stało to się nie odstanie. :<
Ostatnio edytowany przez Tina (2012-01-02 18:21:39)
Offline
O, dopiero teraz zauważyłem, że Tina edytowała mój post... po 9 dniach. Dobra, nieważne, nic się nie stało.
Gerd (bądź Gard) - też go nie widzę, pierwsze, co mi się nasunęło na myśl, to to, że mógł się obrazić. Ale hipotezy są tu nie ważne, chcemy faktów. Ja nic nie wiem, może Tina coś wie, bądź Bartek.
Offline
Nie wiem,jestem w szoku O_O Gerdek jest na forum jako"gość" czy został wyrzucony z forum ? ej jak to jest,Tina coś przyszalała chyba
Myślisz że ja nie jestem zdziwiona? Nawet mnie nie było i dopiero później zorientowałam się, że usunął sobie konto...
Tina
Ostatnio edytowany przez Tina (2012-01-11 22:16:33)
Offline
Tina napisał:
Myślisz że ja nie jestem zdziwiona? Nawet mnie nie było i dopiero później zorientowałam się, że usunął sobie konto...
Ale dlaczego? Nie rozumiem, czy to, że czat się nie udał to faktycznie jest jakiś powód, by usuwać sobie konto? Przepraszam bardzo, lecz dla mnie to zwykła dziecinada.
W takim razie wszyscy pousuwajmy sobie konta, bo nie byliśmy na czacie i to wszystko nasza wina.
Offline
Moim zdaniem to nie jest wina czatu, może w ogóle miał dość wszystkiego, albo miał inny ważny powód. Mogło przecież wszystko się stać, ale już nie będę pisać, jaki mógłby być najczarniejszy scenariusz. Na razie chyba nic nie możemy zrobić, kto ma jakikolwiek kontakt niech napisze, a potem trzeba czekać, może kiedyś wróci, mam nadzieję.
Offline
Może wróci sam, chociaż wątpię, najlepiej niech do niego napisze ktoś, kogo on lubi i nie jest na niego zły za ten czat... Ale chyba powinno to być bez zbędnych emocji, po prostu dowiedzenie się co się z nim dzieje (może to, że nie przyszedł na czat miało swój powód - nie sądzicie, że dla niego to zachowanie nienaturalne? Zawsze czekał na to aż inni przyjdą z odcinkami - nawet jak raz nikt nie przyszedł, był długo na forum i wyczekiwał...)
Offline
Zawsze czekał na to aż inni przyjdą z odcinkami - nawet jak raz nikt nie przyszedł, był długo na forum i wyczekiwał...)
Filomatko, ale skąd możesz wiedzieć jak było zawsze, skoro na forum jesteś użytkowniczką od 29 października 2011, a z tego co wiem to od tamtego momentu do dzisiaj żadnego czatu nie było (a może był; lecz zdecydowanie jeden czat to nie 'zawsze'); chyba, że zaglądałaś wcześniej jako gość.
Może wróci sam, chociaż wątpię, najlepiej niech do niego napisze ktoś, kogo on lubi i nie jest na niego zły za ten czat... Ale chyba powinno to być bez zbędnych emocji, po prostu dowiedzenie się co się z nim dzieje (może to, że nie przyszedł na czat miało swój powód - nie sądzicie, że dla niego to zachowanie nienaturalne?
Ale podobno nie ma jak się z nim skontaktować; jestem pewny, że gdyby istniała taka możliwość, to już ktoś zrobiłby coś z tym.
Nie dramatyzujmy, skoro Gard usunął konto, musiał wiedzieć co robi i na pewno robił to świadomie. Musiał mieć powód i nie powinniśmy od niego żądać, by w trybie natychmiastowym nam wszystko wyjaśniał i wracał. Na to trzeba czasu, chłopak musi sam zdecydować, co wybierze.
Offline
Melfrados napisał:
Filomatko, ale skąd możesz wiedzieć jak było zawsze, skoro na forum jesteś użytkowniczką od 29 października 2011, a z tego co wiem to od tamtego momentu do dzisiaj żadnego czatu nie było (a może był; lecz zdecydowanie jeden czat to nie 'zawsze'); chyba, że zaglądałaś wcześniej jako gość.
Może wiedzieć, np. ode mnie .
Wiesz Melf, my się po prostu martwimy o niego. Ty nam powiedziałeś, że nie będzie Cię przez jakiś czas i było wszystko ok, a Gerdzio bez słowa po prostu zniknął, no ja rok temu miałam sytuację rodzinną taką, że nie było mnie przez długi czas i jak tylko mogłam wytłumaczyłam wszystko Tinie. Chociaż z drugiej strony zgadzam się z Tobą, że powinniśmy uszanować jego decyzję i czekać, może wróci, może nie, z resztą działalność swoją (parodie) zakończył, może w ogóle planował się odciąć
Ostatnio edytowany przez lolita2202 (2012-01-13 14:18:24)
Offline
Rozumiem, że się martwicie. Ale tak jak powiedziałem - powód musiał być. A jaki, to już kwestia porozumienia się z nim i spokojnego wyjaśnienia. Nic na siłę.
Tina pisała, że on (to znaczy Gard) ma e-maila i, że raczej nie napisze, bo on nie odpowie. Tina, ale skąd wiesz, że nie uzyskasz odpowiedzi? Spróbuj, nic straconego, jeśli napiszesz.
Offline