Ogłoszenie




#1 2012-07-01 19:30:32

Melfrados

http://i57.tinypic.com/2n0ndi.jpg

Zarejestrowany: 2011-04-18
Posty: 277
Punktów :   28 

Religia

Zauważyłem, że takowego tematu jeszcze nie ma, a niewątpliwie może okazać się czymś ciekawym.
No więc - jak podchodzicie do spraw duchowych, czy czujecie się związani z jakąś religią, czy wręcz przeciwnie? A może ukierunkowujecie się na jakieś konkretne wyznanie albo porzuciliście religię, z którą byliście związani?
I na końcu pytanie, jak odnosicie się do najbardziej popularnej wiary w naszym państwie (czyt. katolicyzmu) i do związanej z nią instytucji kościelnej?


http://oi48.tinypic.com/2vtppia.jpg

Offline

 

#2 2012-07-02 15:40:07

Filomatka

http://i58.tinypic.com/mvraj4.jpg

Zarejestrowany: 2011-10-29
Posty: 109
Punktów :   28 

Re: Religia

Kiedyś z racji wolontariatu, w którym pracowałam przez około 3 lata miałam dużo kontaktu z kościołem. I chociaż bardzo mnie to zmieniło i ukształtowało (wydoroślałam bardzo szybko) nie wspominam tego jako oszałamiającej współpracy. Nabrałam wtedy do instytucjonalności kościoła niechęci, też do jego stanu posiadania (duchowni często żyją ponad stan).
Mimo tego lubię czasami porozmawiać z zakonnikami, w pewien sposób ich szanuję. Nie mam nic przeciwko komuś, kto jest wierzący, chociaż sama nie jestem. Nie lubię jedynie grup fanatyków, ale boję się ich zarówno w religii katolickiej jak i innych (w buddyzmie też tacy się zdarzają czy w islamie), ale to nie kwestia wyznawanej wiary a raczej problemu tych osób.
Ogólnie bez wiary żyje się normalnie, z zasadami moralnymi. Nie jest mi potrzebne nic, co tłumaczy mi otaczającą rzeczywistość, ponieważ uczę się jej przez obserwację innych ludzi. Podoba mi się to, że jeżeli coś dla kogoś robię np. mu pomagam, robię to faktycznie dla tej osoby i mnie to wzbogaca. Nie mam za to obietnicy życia pozagrobowego, ani nie czekam na zapłatę. To takie bardziej ludzkie.
Niemniej mam katolickich, wierzących znajomych, niektórych nawet bardzo i nie jest to dla mnie źródło jakiegoś problemu. Wydaje mi się, że w tych kręgach też są ludzie tolerancyjni, którzy jakoś nie wpływają na mnie, abym zaczęła chodzić do kościoła.

Offline

 

#3 2012-07-02 15:57:52

Melfrados

http://i57.tinypic.com/2n0ndi.jpg

Zarejestrowany: 2011-04-18
Posty: 277
Punktów :   28 

Re: Religia

Również nie przepadam za fanatykami, choć całe szczęście nie dane mi było jeszcze takowych osobistości spotkać.

Filomatka napisał:

Ogólnie bez wiary żyje się normalnie, z zasadami moralnymi. Nie jest mi potrzebne nic, co tłumaczy mi otaczającą rzeczywistość, ponieważ uczę się jej przez obserwację innych ludzi. Podoba mi się to, że jeżeli coś dla kogoś robię np. mu pomagam, robię to faktycznie dla tej osoby i mnie to wzbogaca. Nie mam za to obietnicy życia pozagrobowego, ani nie czekam na zapłatę. To takie bardziej ludzkie.

Właśnie o to chodzi. W różnych wierzeniach jest tak, że jeżeli zrobisz coś nie tak, jak Bóg przykazał, to jesteś potępiony. Ciągle trzeba się pilnować, by nie popełnić nawet najdrobniejszego występku. Osoba niewierząca nie musi się trzymać takich restrykcji. Sama może stwierdzić, co jest złe i co jest dobre, obserwując zarówno siebie jak i świat wokół. Nikt nie wmawia takiej osobie, że nieodwiedzenie w niedzielę Domu Bożego jest czynem karalnym. W każdym razie szanuję każdą wiarę, mam tylko spore zastrzeżenia do instytucji kościelnej (kościoła katolickiego).
Poza tym święta kościelne i różnorakie uroczystości tracą na znaczeniu w dzisiejszych czasach. Sam miałem okazję oglądać komunię dzieci z II kl. szkoły podstawowej około miesiąca temu - to wszystko było tak sztuczne, takie bez żadnych wartości. Po jakimś czasie po prostu wyszedłem.


http://oi48.tinypic.com/2vtppia.jpg

Offline

 

#4 2012-07-02 17:19:58

 Bartek2127

http://i59.tinypic.com/14wsgtc.png

Skąd: Dolina Muminków
Zarejestrowany: 2010-07-30
Posty: 519
Punktów :   41 

Re: Religia

Ja od ponad 2 lat jestem apostatą nie podobało mi się to czego uczył Kościół Katolicki [nie zgadzałem się z tym po prostu] więc wystapiłem z tego kościoła przez akt apostazji
Teraz jestem sobie wolnym strzelcem i jeśli chcę wierzyć w Boga to nie polegam na ludziach a na Jego Słowie to chyba tyle w skrócie o mnie xD hehe


http://www.moomin.pun.pl/_fora/moomin/gallery/2_1305027291.png

Offline

 

#5 2012-07-02 17:37:37

Melfrados

http://i57.tinypic.com/2n0ndi.jpg

Zarejestrowany: 2011-04-18
Posty: 277
Punktów :   28 

Re: Religia

Ja już układałem w głowie wizję apostazji zaraz po tym, jak dorosnę. Stwierdziłem jednak, że byłaby to niepotrzebna strata czasu - w końcu to tylko wpis do jakiejś książeczki, mam babrać się w papierach tylko po to, by mnie wykreślili? Chcę wierzyć to będę wierzył, nie chcę - to nie. Jakiś tekścik w kościelnej kronice na pewno tego nie zmieni. Jaki jest tego cel? Być może by kościół katolicki mógł pochwalić się, ilu ma wyznawców (z czego Ci prawdziwi to zaledwie ułamek).
Inną sprawą jest sens chrztu - dlaczego chrzci się niemowlę, które nie dość, że niewiele jeszcze rozumie, to jest umyślnie włączane do wspólnoty kościoła katolickiego? - to dziecko nie ma żadnego wyboru. A jak dobrze wiemy, niektórzy (w późniejszym okresie swojego życia) przestają wierzyć w Boga i chcą zerwać z kościołem, lecz z drugiej strony zostali już ochrzczeni i ciąży na nich, jak by to nazwać - znak chrześcijaństwa. Niektórzy argumentują, że to tylko trochę wody na łeb, jednak to jest symbolika. Tak jak na przykład z obrzezaniem - za żadne skarby nie pozwoliłbym na takie coś, gdyż to jest tradycja Żydów (tak? nie mam pewności zbytnio), z którymi ja raczej nie mam nic wspólnego. Tam z obrzezaniem jest zresztą podobnie jak u nas - nikt się nikogo nie pyta, czy chce, czy nie chce - czy należy do ich wspólnoty, czy nie. Po prostu musi, bo taki jest zwyczaj i koniec.

Ostatnio edytowany przez Melfrados (2012-07-02 17:39:16)


http://oi48.tinypic.com/2vtppia.jpg

Offline

 

#6 2012-07-02 19:07:37

Filomatka

http://i58.tinypic.com/mvraj4.jpg

Zarejestrowany: 2011-10-29
Posty: 109
Punktów :   28 

Re: Religia

Ogólnie kiedyś czytałam, że apostazja wcale nie oznacza, że jesteś wypisany z Kościoła, bo tak naprawdę, jak mówił Melfik, dostajesz się do niego przez symbol, konkretnie dzieje się to  podczas chrztu. Ogólnie o tym głośno się nie mówi, ale każda religia tak naprawdę zawiera elementy okultyzmu - przywoływania czegoś wyższego za pomocą zaklęć (w buddyzmie mantry, w katolicyzmie przysięgi i powtórzenia, itp.)
Co do zakazów i nakazów, które poruszył Melf - jest to pewien system kontroli nad członkami Kościoła. Sprawujesz tym nad człowiekiem władzę, uzależniasz go niejako od siebie.
Znam sporą liczbę księży i co innego mówią z ambon inaczej się zachowują. Ich nie dotyczą nauki, które sami wygłaszają.
To tak jak było na woodstocku, rozmawiałam z księdzem, który ciągle się modlił z brewiarza. Pytam czemu tyle się modlisz, a on na to, że wokół jest tyle kobiet, że nie chce grzeszyć. To też ludzie. Mają swoje słabości, odczuwają miłość, wrogość, chcą mieć rodzinę i bliskich. Popełniają błędy i sami chcą się wyrwać z tych ścisłych reguł, które narzuca im instytucja.
W ogóle to co mnie zadziwia w naukach Kościoła - tworzy on z człowieka aseksualny twór, kogoś, kto nie ma prawa ulegać trudnościom, namiętnościom, złym emocjom. Zdenerwujesz się grzech, jesteś z kimś bez ślubu - grzech, nie chcesz mieć dzieci - też grzech. Jest to dla mnie trudne do przyjęcia, bo nie ma ludzi idealnych i wszyscy popełniamy błędy.
Ogólnie ja do odejścia od wiary dojrzałam. Analizowałam, to co mówi się w Kościele i doszłam do wniosku, że skoro nie ze wszystkim się zgadzam, a nie mam prawa głosu lepiej odejść niż uprawiać hipokryzję - część sobie przyjmę, część odrzucę według mojego widzimisię.
A jak u was jest z wiarą w Boga? Przecież to może być niezależne od uczęszczania do Kościoła. Ja np. tak mam, że uznaję, że jakaś siła wyższa jest, ale niekoniecznie ingeruje w nasze życie. Mam może pogląd taki pozytywistyczny na to, ale tak czuję.

Offline

 

#7 2012-07-03 14:25:24

 Muminal

http://i59.tinypic.com/zxry49.jpg

Skąd: Internet
Zarejestrowany: 2012-06-02
Posty: 333
Punktów :   23 

Re: Religia

Ja tam nie wierzę w Boga, ani inne paranormalne rzeczy. W ogóle to co np. mówią u mnie na religii, to się kupy nie trzyma. "Kościół nigdy nie zaprzeczał nauce" - powiedział mój katecheta, a ja mu z pomniałem, o teorii Darwina, to co on na to? "Kościół się wypierał teorii ewolucji, ale potem przyznał racje" a wcześniej powiedział że Kościół NIGDY nie zaprzeczał nauce... Tak samo z krucjatami. "Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego" - a co zrobili Krzyżacy jak polska im pomogła (chodzi mi o ten czas kiedy Krzyżacy nie mieli jeszcze ziemi nad Bałtykiem)?  Po otrzymaniu pomocy od polaków wypowiedzieli nam wojnę. Niby w tedy każdy był bogobojny, niby każdy oddałby życie za religie. Gdyby tak by było to by wojen nie było. Po za tym to co się teraz dzieje z katolicyzmem to się w głowie nie mieści. Teraz większości os. (przynajmniej w moich stronach)  słowo "ksiądz" kojarzy się z pedofilią. A to co robi "Radio Ma Ryja" to kompletnie jest śmieszne. A zwłaszcza po tych audycjach, co są linki do nich na tym forum. Niezadługo Rydzyk zrobi jakiś odłam kościelny jak Marcin Luter...


Swoją sygnaturkę poświęcam panu Żaboklickiemu - mojemu byłemu nauczycielowi od informatyki [*]
Poświęcił ostatnie lata swojego życia by nauczać młodzież, zaś część tej młodzieży podziękowała mu ciesząc się z jego śmierci...

Offline

 

#8 2012-07-03 16:39:06

Filomatka

http://i58.tinypic.com/mvraj4.jpg

Zarejestrowany: 2011-10-29
Posty: 109
Punktów :   28 

Re: Religia

Kościół wielokrotnie zaprzeczał nauce, nawet dał w kość Kopernikowi Uważali jego odkrycie za herezję.
Podobnie miał problemy Francis Bakon czy inni ludzie pozwalający sobie na refleksje i sprzeczne z Kościołem zdanie. Historyk w liceum opowiadał mi, że w renesansie płonęły stosy książek. Oczywiście niezgodnych z teologicznym punktem widzenia duchownych.
Jest wiele też przykładów okrucieństwa, jak w imię wiary mordowano ludzi. Wspomniane krucjaty, których uczestnicy grabili wioski i gwałcili kobiety, czy Wielka Inkwizycja, która była przykładem absurdu i okrucieństwa.
To właśnie dla mnie jest fanatyzmem i tego się brzydzę.

Offline

 

#9 2012-07-03 18:15:20

Melfrados

http://i57.tinypic.com/2n0ndi.jpg

Zarejestrowany: 2011-04-18
Posty: 277
Punktów :   28 

Re: Religia

Muminal napisał:

(...) a co zrobili Krzyżacy (...)

Krucjaty i wypieranie pogaństwa to skutki fanatyzmu, jak wspomniała Filomatka. Inkwizycja, palenie książek, mordowanie ludzi, tortury, wieszanie i palenie "czarownic" - również. Chrześcijanie wyparli z Europy (i nie tylko z niej) mnóstwo pięknych tradycji i zaprzepaściło dorobek kulturowy wielu różnych ludów - Słowian czy też Celtów. Osobiście jestem pełen podziwu dla naszej rodzimej mitologii oraz nordyckiej. Nawet dzisiaj można spotkać osoby, które określają siebie poganami i tych również podziwiam, za odwagę przede wszystkim.
A u mnie z wiarą jest różnie. Póki co poszukuję tej właściwej drogi i tego się trzymam.


http://oi48.tinypic.com/2vtppia.jpg

Offline

 

#10 2012-07-03 18:47:57

Filomatka

http://i58.tinypic.com/mvraj4.jpg

Zarejestrowany: 2011-10-29
Posty: 109
Punktów :   28 

Re: Religia

Kiedyś zaczytywałam się mitologią słowiańską, jest taka książka stara, bardzo dobra Bohdana Barańskiego, chociaż stara (chyba 1965 rok) właśnie o starych wierzeniach. Wiele z tych podań na temat diabłów, ubożąt, topielic czy południc zachowała się jedynie w tradycji oralnej, czyli była przekazywana przez opowieści starszych ludzi.
Kościół walczył ze Słowianami burząc ich posągi i strasząc wiecznym potępieniem, a szkoda, bo wszystkie te wierzenia nikomu krzywdy nie robiły, a było w nich coś takiego magicznego, co doceniali już ludzie w epoce Romantyzmu.
Bardzo żałuję tego, że wybór religii w Polsce jest zawężony do jednej, zawsze byłam zwolennikiem wielokulturowości. Jest wtedy po prostu ciekawiej.

Offline

 

#11 2012-07-03 18:58:32

Melfrados

http://i57.tinypic.com/2n0ndi.jpg

Zarejestrowany: 2011-04-18
Posty: 277
Punktów :   28 

Re: Religia

Wolę stare książki od tych nowych, posiadam jakąś "encyklopedię" mitologiczną, gdzie każda mitologia ma w książce poświęconych zaledwie kilka stron. Za wiele się więc nie dowiedziałem. Poza tym w nowych książkach wiele zagadnień jest upraszczanych, wielu informacji nie podadzą, ponieważ musi być ona przeredagowana zgodnie z dzisiejszymi normami. A 1965 rok to nie tak dawno w każdym razie, chętnie bym taką książkę przeczytał. Jak gdzieś ją znajdę to z miłą chęcią przeczytam.

Filomatka napisał:

Bardzo żałuję tego, że wybór religii w Polsce jest zawężony do jednej, zawsze byłam zwolennikiem wielokulturowości. Jest wtedy po prostu ciekawiej.

Mnie przytłacza to, że wszędzie wokół są tylko katolicy, katolicy i jeszcze raz katolicy. Starsze panie w moherowych beretach, nieco młodsze mają "trwałą" fryzurę, nastolatkowie w najkach, adisasach albo jeszcze w innym nie-wiadomo-czym. Potwornie mnie to przytłacza. Ostatnio zauważyłem, że panuje moda wśród starszych pań na farbowanie włosów na różowo - już kilka takich ewenementów widziałem. Czyżby starsze pokolenie również poczuło ducha buntu? Chociaż to w sumie rozważania na inny temat.


http://oi48.tinypic.com/2vtppia.jpg

Offline

 

#12 2012-07-03 21:59:45

 Muminal

http://i59.tinypic.com/zxry49.jpg

Skąd: Internet
Zarejestrowany: 2012-06-02
Posty: 333
Punktów :   23 

Re: Religia

Melfrados napisał:

Nawet dzisiaj można spotkać osoby, które określają siebie poganami i tych również podziwiam, za odwagę przede wszystkim.

Wiem coś o tym. Moja siostra była na pogańskim ślubie swoich znajomych . Była bodajże świadkiem na tym ślubie. mnie niestety nie zaproszono, ale pewnie dlatego, że "panna młoda" mnie nie zna

Ja w zasadzie też wolę stare książki niż te nowsze egzemplarze. Mam wrażenie że te stare (nie chodzi mi o komunistyczne z czasów PRL-u, bo takie zachwalają naszych rosyjskich braci (tak, zgadza się nie sowieci, nie komuchy itp tylko NASI BRACIA(w końcu też są oni Słowianami ja i my))) mówią więcej prawdy, niż te nowsze. Założę się też, że gdyby nie katolicyzm to i byśmy mieli lepsze kontakty z ruskami naszymi . Pewnie tera mało kto wie, że My, Czesi, Słowacy, Ruscy (Białoruś, Ukraina, Litwa też) należymy do jednego ludu. Dlatego też nie rozumiem  tych naszych międzynarodowych sprzeczek między nami a wschodnimi braćmi. Kto wie może jak ruscy oczyścili tego Tupolewa, to może rzeczywiście chcieli dobrze? Dobra widzę że pomału schodzę z religii na politykę A wy co sądzicie, gdyby nie to że Katolicyzm zapanował Europą, to byśmy mieli lepsze stosunki z ruskimi?


Swoją sygnaturkę poświęcam panu Żaboklickiemu - mojemu byłemu nauczycielowi od informatyki [*]
Poświęcił ostatnie lata swojego życia by nauczać młodzież, zaś część tej młodzieży podziękowała mu ciesząc się z jego śmierci...

Offline

 

#13 2012-07-04 19:15:50

 Lolita

http://i59.tinypic.com/2641gyq.jpg

688138
Zarejestrowany: 2010-07-30
Posty: 799
Punktów :   41 

Re: Religia

No cóż akurat religia jaką wyznaję jest katolicka. Urodziłam się w rodzinie katolickiej i jest mi w niej dobrze, aczkolwiek razi mnie to wszystko co się dzieje z tą religią. Wydaje mi się, że katolicy w większości nie wiedzą co się dzieje w kościele i jakoś za specjalnie nie zależy im na Bogu. U nich to taka rutyna, nie chcą pogłębiać swojej wiary, wysuwać wniosków z tego co ich spotyka. Tak jest m.in i w mojej rodzinie. Tak się akurat stało, że jestem typem analizatora. Odkąd w 1 kl LO zdarzyło się w moim życiu coś przełomowego zapragnęłam zbliżać się do Boga. Często miewałam chwile słabości, byłam wściekła na Boga, ale starałam się od czasu do czasu własnymi słowami porozmawiać. Ogólnie to zgadzam się z tym co głosi religia, aczkolwiek czynię to co uważam za słuszne tak jak mi sumienie podpowiada, a nie dlatego, że ksiądz coś powiedział.
Co do księży.
Nie przepadam za nimi zbytnio, ale traktuję ich jak ludzi. Nasz proboszcz chce tylko kasy, ksiądz, który uczył religii był niesprawiedliwy i okazywał jaki ma zły humor. "Chuck Norris" mnie wkurzył, bo się mnie czepnął na spowiedzi, a i tak nie miał racji. Cóż znalazł się jednak ksiądz, którego uwielbiałam. Starałam się często u niego spowiadać, nie prawił mi kazań starał się mi pokazać, że jestem kimś, kto jest więcej wart niż myślę i że te grzechy (były to akurat ciężkie grzechy, niemoralne) tą moją wyjątkowość przyćmiewają. Uwielbiałam jego głos, kiedy odprawiał mszę, albo wtedy kiedy dawał mi komunię robił to z taką delikatnością. Był wspaniały. Niestety w tą niedzielę pożegnaliśmy go. Wyjeżdża do USA. Wkurza mnie to w księżach, że nic o mnie nie wiedzą a wciąż mi wytykają brak wiary, albo że źle robię. Jakbym tego nie wiedziała to bym do spowiedzi nie przychodziła.
Co do religii to mam własny rozum i robię to co uważam za słuszne, nie sugeruję się księżmi, aczkolwiek potrzebuję jakiegoś duchowego przewodnika, tylko, że nie potrafię nikomu na tyle zaufać
Po za tym katolik nie = dobry człowiek, a większość idzie na księdza dla kasy. Uważam się za osobę tolerancyjną (prawie, nie toleruję wszystkich zachowań) i nie przeszkadza mi inna orientacja, wiara, czy skóra.
W Boga oczywiście wierzę, coraz częściej czuję jego obecność w sobie

Ostatnio edytowany przez lolita2202 (2012-07-04 19:16:40)


http://i60.tinypic.com/svkr52.jpg

Offline

 

#14 2012-07-16 22:27:46

Filomatka

http://i58.tinypic.com/mvraj4.jpg

Zarejestrowany: 2011-10-29
Posty: 109
Punktów :   28 

Re: Religia

A co sądzicie o tym zbulwersowaniu na koncert Madonny 1 sierpnia (zbiega się z obchodami Powstania). Dla mnie to dosyć obojętne kiedy to wypada, bo w sumie przyzwyczaiłam się, że Madonna tak się zachowuje na scenie i trudno mnie zaszokować.
Szczerze mówiąc, to zdziwiłaby mnie w muzyce delikatna, ubrana w ładną suknię kobieta i mająca dobry głos, bo dawno czegoś takiego nie widziałam
I co sądzicie w ogóle o wykorzystywaniu symboli religijnej w imię tzw. "sztuki"? Jestem ciekawa

Offline

 

#15 2012-07-17 17:58:43

Melfrados

http://i57.tinypic.com/2n0ndi.jpg

Zarejestrowany: 2011-04-18
Posty: 277
Punktów :   28 

Re: Religia

Ano, słyszałem wczoraj o Madonnie w wiadomościach. Dla mnie to tylko po to, żeby zaszokować. Jak wiadomo - takie zachowanie ma zarówno swoich przeciwników, jak i zwolenników. Chociaż jestem niezmiernie ciekawy, czym takim nas Madonna zaszokuje na zbliżającym się koncercie.

Filomatka napisał:

Szczerze mówiąc, to zdziwiłaby mnie w muzyce delikatna, ubrana w ładną suknię kobieta i mająca dobry głos, bo dawno czegoś takiego nie widziałam

Coś takiego to chyba tylko w takich talent szołach jak X-Factor czy Mam Talent.

Filomatka napisał:

I co sądzicie w ogóle o wykorzystywaniu symboli religijnej w imię tzw. "sztuki"? Jestem ciekawa

Ogólnie rzecz ujmując jeżeli dany artysta używa tych symboli po to, by również dzięki nim coś przekazać (np. tacy muzycy black metalowi wymachujący odwróconym krzyżem) - to jest to akceptowalne. Natomiast jeżeli ktoś używa krzyża w teledysku do piosenki o pieczeniu ciasteczek to już nie bardzo. Bo wtedy użycie tego symbolu nie jest raczej niczym uzasadnione.


http://oi48.tinypic.com/2vtppia.jpg

Offline

 

#16 2012-07-17 18:11:07

Filomatka

http://i58.tinypic.com/mvraj4.jpg

Zarejestrowany: 2011-10-29
Posty: 109
Punktów :   28 

Re: Religia

Hehe, nie tylko w X Factor, ale zdarzają się takie kobiety w teatrze czy w tzw. sztuce ulicznej
Ale mi odpowiada taki grzeczny styl. Już przejadłam się chyba tymi skandalami, są nudne.
Sięganie niejako do symboli w sztuce jest chyba nieuniknione - jak to powiedziała jedna z moich wykładowczyń - u podstaw sztuki leżą dwie książki - mitologia i Biblia i czy to przez bliższe, czy dalsze skojarzenia, zawsze jest
z nimi związana. To dobry komentarz.
Nie akceptuję jedynie wykorzystywania religii do zaszokowania typu krzyż w urynie (była taka niby rzeźba, nic ciekawego). Bez względu na to, czy ktoś wierzy czy nie, to jest oburzające, bo obraża ludzi (no i taki miało cel).

Offline

 

#17 2012-07-17 22:58:15

Brzeginia

http://i58.tinypic.com/mvraj4.jpg

Zarejestrowany: 2010-09-26
Posty: 103
Punktów :   

Re: Religia

Filomatka napisał:

Szczerze mówiąc, to zdziwiłaby mnie w muzyce delikatna, ubrana w ładną suknię kobieta i mająca dobry głos, bo dawno czegoś takiego nie widziałam

A proszę Cię bardzo http://www.youtube.com/watch?v=ZTn6lAuk … re=related Rzadko kiedy tak uwielbiam muzykę z kobiecym wokalem, jak w przypadku Ataraxii 

A żeby być w temacie: w moim przypadku jest tak, że wierzę w Boga, ale nie toleruję kościoła katolickiego, do którego oficjalnie należę. Zbyt to wszystko sztuczne i nakierowane właśnie na władzę nad owieczkami, a nie na ewangelizację. (Ciekawe swoją drogą, jaki jest procent wierzących wśród księży). Cała masa rzeczy została wymyślona tylko po to, żeby mieć kontrolę nad wiernymi i ich kiesą. Idziesz do spowiedzi - zgnoją cię, że stępione sumienie, bo wymieniasz za mało grzechów . Gdzieś do jesieni jeszcze chodziłam na msze, ale zaprawdę powiadam Wam, co tydzień, jak się nasłuchałam tych głupot na kazaniu, to nie byłam w stanie modlić się w kościele. Może jestem opętana? Ale potrzeby apostazji nie czuję.
Nie potrafię też uwierzyć, że cała Biblia to od początku do końca Słowo Boże. Bo jeśli tak, to po pierwsze pogratulować Bogu niekonsekwencji, po drugie - okrucieństwa. Przede wszystkim pisali ją ludzie, a zawsze to miło przemycić co nieco własnych poglądów, podszywając się pod Boga. Nie chcę wierzyć, że ten sam Bóg, który poprzez Chrystusa kazał się wzajemnie miłować i przebaczać, wcześniej za byle przewinienie kazał zabijać lub okaleczać.

Filomatka napisał:

Nie akceptuję jedynie wykorzystywania religii do zaszokowania typu krzyż w urynie (była taka niby rzeźba, nic ciekawego). Bez względu na to, czy ktoś wierzy czy nie, to jest oburzające, bo obraża ludzi (no i taki miało cel).

Zgadzam się z Tobą. Zresztą, nie tylko obraża, ale przede wszystkim świadczy o człowieku, który posuwa się do takich "sztuczek". Myślę, że pod przykrywką hasła: "wolność sztuki" kryje się wówczas zwykła chęć rozgłosu.


"It’s just a matter of time Until you’ll see by yourself What it feels like to be understood In a way words can’t describe"

Offline

 

#18 2012-07-17 23:14:29

Filomatka

http://i58.tinypic.com/mvraj4.jpg

Zarejestrowany: 2011-10-29
Posty: 109
Punktów :   28 

Re: Religia

Myślę, że dziś mamy to o czym pisał kiedyś Hegel - w religii nie ma ducha, są tylko figurki, symbole, które nic tak naprawdę nie znaczą. Jak miałam 13 lat pomyślałam sobie, że sposób składania hołdu Bogu jest tak infantylny, że na jego miejscu czułabym się obrażona. Nie chciałabym żeby ktoś przepraszam za wyrażenie "wycierał sobie" mną usta za każdym razem, gdy chce przyjąć moralizatorski ton. Poza tym niektóre określenia, zwłaszcza te używane do dzieci jak "Bozia cię ukaże jak nie będziesz siedzieć cicho (słyszałam to parę razy w kościele) to po prostu tragedia.
Wierząc w przekaz biblijny, Jezus był człowiekiem mądrym, trochę tajemniczym, ciekawym, nie sądzę żeby go bawiło takie napuszone bałwochwalstwo w postaci figur i przepraszam jeśli kogoś urażę - jarmarkowych dekoracji. Sam się modlił w ciszy i tajemnicy prawda?
Ten infantylizm w wierze (poczytajcie sobie zwłaszcza pieśni religijne) niestety pokutuje od średniowiecza.
Ja mam niechęć do wszelkiego rodzaju napuszonych ceremonii, bogato zdobionych szat i złota ściekającego z ołtarza. Bóg może być wszędzie ale na pewno nie tam, wiedziałam o tym już od dawna.
Cieszę się, że wiele osób uważa podobnie i rozumie to.Może nastąpi jakiś przełom w postrzeganiu wiary.

Offline

 

#19 2012-07-18 09:47:45

 Lolita

http://i59.tinypic.com/2641gyq.jpg

688138
Zarejestrowany: 2010-07-30
Posty: 799
Punktów :   41 

Re: Religia

Brzeginia napisał:

Cała masa rzeczy została wymyślona tylko po to, żeby mieć kontrolę nad wiernymi i ich kiesą. Idziesz do spowiedzi - zgnoją cię, że stępione sumienie, bo wymieniasz za mało grzechów .

Absolutnie popieram. Co do tej spowiedzi to strasznie nie lubię chodzić, ale że mam spowiedników takich, którzy się nie czepiają to jest ok. Wiecie co, ja to mam takie wrażenie (słuchając kazań), że księża chcą nam wpoić jacy ludzie co są źli, beznadziejni itp. Mam w domu taką książkę "E-mail od Pana Boga do nastolatka" i wiecie co w tej książce znalazłam zupełne inne podejście Boga do nas ludzi. Polecam naprawdę przeczytać, książka bazowana na Biblii, daje dużo do myślenia. Po jej przeczytaniu można mieć naprawdę wrażenie, że Bóg chce się przyjaźnić z człowiekiem i nawet jeśli człowiek grzeszy to Bóg chce mu pomagać zwalczyć ten grzech, nie potępia człowieka, jak to robią księża

Jest jeszcze taka jedna sprawa dotycząca religii-opętania. Co o tym sądzicie? Wierzyć czy nie?


http://i60.tinypic.com/svkr52.jpg

Offline

 

#20 2012-07-20 13:38:19

Melfrados

http://i57.tinypic.com/2n0ndi.jpg

Zarejestrowany: 2011-04-18
Posty: 277
Punktów :   28 

Re: Religia

Brzeginia napisał:

A proszę Cię bardzo http://www.youtube.com/watch?v=ZTn6lAuk … re=related Rzadko kiedy tak uwielbiam muzykę z kobiecym wokalem, jak w przypadku Ataraxii 

O, Ataraxia. Cóż za miła niespodzianka.

Filomatka napisał:

Poza tym niektóre określenia, zwłaszcza te używane do dzieci jak "Bozia cię ukaże jak nie będziesz siedzieć cicho (słyszałam to parę razy w kościele) to po prostu tragedia.

To gorzej niż tragedia.

Filomatka napisał:

Wierząc w przekaz biblijny, Jezus był człowiekiem mądrym, trochę tajemniczym, ciekawym, nie sądzę żeby go bawiło takie napuszone bałwochwalstwo w postaci figur i przepraszam jeśli kogoś urażę - jarmarkowych dekoracji. Sam się modlił w ciszy i tajemnicy prawda?
Ten infantylizm w wierze (poczytajcie sobie zwłaszcza pieśni religijne) niestety pokutuje od średniowiecza.
Ja mam niechęć do wszelkiego rodzaju napuszonych ceremonii, bogato zdobionych szat i złota ściekającego z ołtarza. Bóg może być wszędzie ale na pewno nie tam, wiedziałam o tym już od dawna.

Dokładnie. Jak na moje chrześcijaństwo było piękne 2000 lat temu, kiedy jego wyznawcy musieli ukrywać swoje poglądy i przekonania przed podłymi ludźmi. Nie było wtedy kilkudziesięcio-metrowych katedr, złota wylewającego się strumieniami z ołtarzy i witraży we wszystkich kolorach tęczy (choć trzeba przyznać, że katedry są piękne). Człowiek chyba źle pojmuje pojęcie władzy i potęgi - nie musi im towarzyszyć przepych, pałace, perskie dywany i tony szlachetnych kruszców. Potężnym można być i bez tej całej otoczki i mam nadzieję, że pałacem Boga jest polanka z owieczkami w Edenie, gdzie on sam siedzi w zwyczajnym, pasterskim odzieniu na całkiem zwyczajnym kamieniu i przygrywa sobie na harmonijce. Choć z drugiej strony trzeba zauważyć, że niewielu ludzi lękało by się takiego Boga, dlatego przedstawia się go w purpurze na tle bajkowych krajobrazów. Takie patetyczne klimaty na pewno wywoływały grozę wśród ludzi żyjących w średniowieczu i to utrzymało się chyba do dzisiaj.

lolita2202 napisał:

Jest jeszcze taka jedna sprawa dotycząca religii-opętania. Co o tym sądzicie? Wierzyć czy nie?

Nie. Kolejna bajeczka służąca temu, by nastraszyć niewinne dzieciątka, że jak będą postępowały niedobrze to diabeł w nie wstąpi. Czytałem już kilka artykułów na temat opętania w internecie i wśród nich był taki, w którym był opisany "rytuał" wypędzania szatana z córki przez rodziców. Wlewali jej siłą wodę święconą do ust i skakali po niej. Wątpię, czy cel osiągnęli, w każdym bądź razie przyczynili się do śmierci dziecka. Czytałem też trochę na temat Anneliese Michel i jestem skłonny uwierzyć, że to była jakaś choroba psychiczna. Jej nagranej na taśmę rozmowy z księdzem nie odsłucham, bo to nie na moje nerwy (a chcę w nocy spać spokojnie, a nie budzić się co piętnaście minut : P), ale znajome z klasy puszczały to na lekcji i przyznam, że dosyć dziwna sprawa.


http://oi48.tinypic.com/2vtppia.jpg

Offline

 

Copyright ˆ 2010-2012 Dolina Muminków. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Empire apartment